Kawa po turecku to nie tylko sposób parzenia, ale i cała sztuka. Można by powiedzieć, że to rytuał, który wciąga niczym dobry thriller. Jeśli chcesz poczuć się jak w Stambule, nie musisz wcale wychodzić z domu. Wystarczy kilka prostych kroków i kawa, która zaspokoi wszystkie Twoje zmysły. Jak ją przygotować? Oto krótki przewodnik po tej aromatycznej tradycji.
Przygotowanie odpowiednich składników
Aby kawa po turecku była naprawdę wyjątkowa, musisz zacząć od odpowiednich składników. Turecka kawa to w zasadzie najprostsze połączenie trzech rzeczy: ziaren kawy, wody i cukru. Brzmi łatwo? Otóż nie do końca! Ziarna powinny być mielone na pył, dosłownie jak piasek. Jeśli będziesz miał w rękach kawałki, to… lepiej spróbuj od nowa, bo kawa nie wyjdzie taka, jak trzeba. Jeśli nie masz młynka, możesz kupić już gotową kawę mieloną – szukaj takiej, która ma napis “kawa po turecku”.
Co do wody – powinna być zimna i świeża. Unikaj wody z kranu, która ma silny zapach chloru, bo to nie tylko psuje smak kawy, ale i nastrój. Jeśli chcesz poczuć się jak prawdziwy Turczyn, możesz korzystać z wody mineralnej. Woda to połowa sukcesu, więc traktuj ją z szacunkiem!
Jeśli chodzi o cukier, to wszystko zależy od Twojego gustu. W Turcji kawa zazwyczaj podawana jest w trzech wersjach: bez cukru, z odrobiną cukru lub w wersji “słodkiej jak życie” – z dużą ilością cukru. Przemyśl dobrze, jaką wersję wybierzesz, bo będzie miała wpływ na resztę przygotowań.
Jak wybrać odpowiedni sprzęt?
Wydaje się, że do parzenia kawy wystarczy filiżanka i kawałek ognia, ale… nie tak szybko! Tradycyjna kawa po turecku parzona jest w specjalnym naczyniu zwanym cezve (czasami nazywanym “ibrik”). To niewielka mosiężna lub miedziana dzbanuszka z długą rączką, która pozwala na łatwe nalewanie kawy do filiżanek.
Przy wyborze cezve zwróć uwagę na jego pojemność. W zależności od tego, ile osób chcesz uraczyć kawą, dobierz odpowiedni rozmiar. Cezve na jedną filiżankę jest małe jak miniaturowa garnuszek, ale dla większej liczby osób będzie potrzebny trochę większy. Warto zainwestować w dobrej jakości naczynie, bo kawa będzie lepiej się w nim parzyła i aromat wyjdzie pełniejszy.
Jeśli nie masz cezve, możesz użyć po prostu małego garnka, ale wtedy bądź gotów na to, że Twoja kawa nie wyjdzie aż tak idealna. I pamiętaj: kawa po turecku to nie kawa gotowana na szybko. Potrzebujesz trochę cierpliwości i odpowiedniego naczynia, żeby uzyskać tę pełnię smaku.
Sam proces parzenia kawy
Przygotowanie kawy po turecku to proces powolny, w którym nie ma miejsca na pośpiech. Zacznij od nalania zimnej wody do cezve. Woda powinna być na tyle zimna, by podczas gotowania mogła dobrze wchłonąć wszystkie smaki i aromaty. Następnie dodaj odpowiednią ilość kawy – na jedną filiżankę kawy wystarczy jedna płaska łyżeczka mielonej kawy. Jeśli lubisz mocniejszą kawę, możesz dodać odrobinę więcej.
Teraz przyszedł czas na cukier. Dodaj go teraz, aby miał czas się dobrze rozpuścić w wodzie podczas parzenia. Jeśli wolisz mocniejszą wersję, nie dodawaj cukru wcale. Następnie stawiamy cezve na bardzo małym ogniu. Czekaj cierpliwie, aż kawa zacznie delikatnie pienić się. To moment, kiedy zaczyna się magia – na powierzchni kawy pojawi się piana, która jest jednym z najważniejszych elementów parzenia.
Ważne jest, aby nie doprowadzić kawy do wrzenia za szybko. Gdy piana zacznie rosnąć, zdejmij cezve z ognia, poczekaj chwilę, a potem ponownie wstaw na ogień. Powtarzaj ten proces dwa lub trzy razy, aż kawa nabierze odpowiedniej konsystencji. Pamiętaj, że im dłużej gotujesz kawę, tym bardziej intensywny będzie jej smak, więc dostosuj to do swoich upodobań.
Podanie i degustacja
Gdy kawa jest gotowa, delikatnie przelej ją do filiżanek. Kawa po turecku podawana jest zazwyczaj w małych filiżankach. Ale uwaga! Zawsze serwuj ją z czymś na ząb. W Turcji nie pije się kawy bez małej słodkości – najczęściej są to lukrowane orzeszki, małe ciastka lub chałwa. To doskonały sposób na zakończenie popołudniowej przerwy.
Nie zapomnij również, że kawa po turecku to nie tylko napój – to także chwila wytchnienia i rozmowy. W Turcji mówi się, że po kawie zawsze przychodzi czas na rozmowę, a po jednej filiżance chętnie zamawia się drugą. A kto wie, może kawa zyska Ci nowych przyjaciół – zwłaszcza jeśli podasz ją w tradycyjny sposób?
Ostatnia rada: pij kawę wolno. Kawa po turecku to nie ekspresowa wersja latte, to napój, który wymaga chwili refleksji. Nie spiesz się! Poczuj jej smak, delektuj się każdą kroplą, a wtedy naprawdę poczujesz się, jakbyś był w sercu Stambułu, z widokiem na Bosfor.